-
Jeszcześmy się porządnie nie otrząsneli po występach Whip i I am Kloot (kilka słów w temacie niebawem), niektórzy jeszcze nie dotarli do domów po warszawskim koncercie Lambchop, a już za kilka godzin czeka nas kolejne wydarzenie, którego przeoczyć nie sposób. W chorzowskim Teatrze Rozrywki zagra legenda nurtu slow-core - grupa Low, nazywana "najwolniejszym zespołem świata". Amerykańskie trio hipnotyzuje sennymi, pełnymi niepokoju i piękna utworami. Przez lata ich styl ewoluował; zaczynali bardzo minimalistycznymi dźwiękami, by z czasem prezentować bogatsze aranże i bardziej skomplikowane struktury, jednak mimo zmian mają nadal automatycznie rozpoznawalne, jedyne w swoim rodzaju brzmienie wzbogacone uduchowionymi liniami wokalnymi. To także zespół ciekawych osobowości - Alan Sparhawk i Mimi Parker są mormonami. Niepowtarzalna szansa, by ujrzeć klasyków w akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz